Ukraińskie drony-kamikadze teraz z pociskami przeciwlotniczymi. Polują na śmigłowce

Kreml ma kolejny powód do niepokoju, Ukraina rozpoczęła rozmieszczanie morskich dronów-kamikadze uzbrojonych dodatkowo w rakiety powietrze-powietrze R-73. Wszystko po to, by skutecznie neutralizować rosyjskie cele powietrzne, np. śmigłowce.

Kreml ma kolejny powód do niepokoju, Ukraina rozpoczęła rozmieszczanie morskich dronów-kamikadze uzbrojonych dodatkowo w rakiety powietrze-powietrze R-73. Wszystko po to, by skutecznie neutralizować rosyjskie cele powietrzne, np. śmigłowce.
Rosja ma powody do obaw. Ukraińskie drony morskie polują teraz na okręty i śmigłowce /Militarnyi /YouTube

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o inauguracyjnym użyciu przez Ukrainę morskich dronów wyposażonych w rakiety R-73 (NATO AA-11 Archer), co miało na celu przeciwdziałanie rosyjskim helikopterom i samolotom Be-12, czyli dwusilnikowym amfibiom o napędzie turbośmigłowym, służącym przede wszystkim do patrolowania wód i wybrzeża oraz do niszczenia okrętów podwodnych, używanym aktualnie do przechwytywania ukraińskich łodzi bezzałogowych w rejonie okupowanego Krymu.

Pocisk R-73 (odpowiednik późnych wersji amerykańskiego AIM-9 Sidewinder), przeznaczony głównie do walki powietrznej, tj. zwalczania celów powietrznych typu samoloty, śmigłowce i pociski manewrujące na krótkich dystansach, został przez ukraińskich inżynierów zaadaptowany do użytku z dronami, zapewniając silną obronę przed zagrożeniami powietrznymi bez konieczności stosowania radaru lub skomplikowanych systemów celowniczych. 

Reklama

Wystrzel i zapomnij. Drony Magura V5 jeszcze groźniejsze

Wszystko dlatego, że należy on do pocisków typu wystrzel i zapomnij, co oznacza, że po odpaleniu sam naprowadza się na cel bez konieczności ingerencji w tor jego lotu przez zewnętrzne systemy naprowadzające. Detektor podczerwieni pocisku jest chłodzony skroplonym gazem w celu zapobieżenia oślepieniu przez odbicia od powierzchni wody i lądu, a kąt jego przeszukiwania wynosi 60°. 

Wybór celu może być realizowany poprzez celownik nahełmowy pilota, a skuteczny atak może być przeprowadzony na odległość od 300 metrów do 30 km. Co więcej, dzięki sterowaniu gazodynamicznemu, R-73 jest bardzo zwrotnym pociskiem, prawdopodobnie znacznie lepszym niż jego zachodni konkurent AIM-9 Sidewinder i uważa się, że stał się on impulsem do opracowania nowocześniejszych pocisków tej klasy, jak AIM-132 ASRAAM, IRIS-T czy unowocześnionej wersji AIM-9X Sidewinder obecnie wprowadzanej na uzbrojenie samolotów amerykańskich.

R-73 w ukraińskiej wersji, czyli na dronach morskich

Tradycyjnie R-73 stanowi wyposażenie samolotów MiG-29, Su-27 i Su-35, nieco starszych maszyn MiG-21, MiG-23, Su-24 i Su-25 oraz śmigłowców bojowych Mi-24, Mi-28 i Ka-50. W wydaniu ukraińskim oglądamy go jednak na dronie morskim, najpewniej zmodernizowanym do takich zadań modelu Magura V5 (to właśnie te drony wykorzystano również podczas nocnego ataku na rosyjskie statki na Morzu Czarnym).

Opublikowany materiał filmowy przedstawia go manewrującego, aby uniknąć ostrzału rosyjskiego helikoptera Ka-29 i próbującego trafić rosyjski helikopter Mi-8, jednak ostatecznie misja zakończyła się niepowodzeniem, bo dron został zneutralizowany przez wojska rosyjskie. A biorąc pod uwagę eksplozję, jaka temu towarzyszyła, można stwierdzić, że "morskie drony przeciwlotnicze" w dalszym ciągu przenoszą głowicę bojową i mogą uderzać w okręty wroga.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama